Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

 

Wędkarz Andrzej (339)

miniaturka

Andrzej to człowiek niezwykle cierpliwy. To wytrwały łowca, który na swoją ofiarę potrafi czaić się w chaszczach nawet i przez całą dobę, by w odpowiednim momencie z szybkością pumy szarpnąć za wędkę i wyciągnąć z wody mikrą płotkę. Wieczorem, przy piwie, opowie swoim kumplom, że zerwał mu się pięciometrowy sum i gdyby nie liche żyłki, które zalały nasz rynek, pan Andrzej właśnie pozowałby do zdjęcia ze swym olbrzymim trofeum.

 


Panie kurde! – Panie kurde! Rybę pan wystraszył!
(PW)
Panie kurde – Panie kurde zerwało się
(PW)
Jak tam, biorą leszcze? – jak tam, biorą leszcze? brać nie biorą, ale co chwile jakiś przyłazi, i mi dupe zawraca
(PW)
Bierze? – bierze? bierze... kurwica
(PW)
Panie ja tu ostatnio widziałem takie – Panie ja tu ostatnio widziałem takie foczki
(PW)
-Ile pan złowił?                   -Trzy szczupaki – -Ile pan złowił?                   -Trzy szczupaki -od rana?                      -nie , od urodzenia.
(PW)
-Czy to pański staw? -tak, mój. – -Czy to pański staw? -tak, mój. -A nie będzie grzechem gdybym tu złowił jakoś rybę?                                                                -Grzechem? Nie, Raczej cudem.
(PW)
Panie tak ciągnął – panie tak ciągnął że aż kija złamał
(PW)
Panie, ja żem tu ostatnio miał na haczyku krokodyla – Panie, ja żem tu ostatnio miał na haczyku krokodyla ale się zerwał.
(PW)
Ryby dzielą się na małe,średnie i... – ryby dzielą się na małe,średnie i... takie bydle mi się urwało
avatar (PW)