Student Dobra Rada (266)
-Podobno są takie miejsca gdzie lodówka pełna jest rzeczy zjadliwych i nieporośniętych zielonym puszkiem. Podobno gdzieś tam daleko żyją też ludzie wierzący w terminy ważności...
-Nie filozuj, tylko polej Zbyszku. Bzdury jakieś opowiadasz.
Żywot istoty żyjącej (O, lelum polelum! Co to za życie?) w polskim akademiku to nieustanne pasmo udręk. A to ktoś ostatnie fajki wypali, a to ktoś przywłaszczy sobie twoją awaryjną kanapkę co to ją miesiąc wcześniej skitrałeś pod szafą, a to funduszy na alkohol zabraknie...I pomyśleć, że lata podczas, których bieda zmusza cię do zagryzania wódki karaluchami, a jedyną szansą na pełnowartościowy posiłek jest wykradanie żarcia z lodówki ludkom co to maja nieco zamożniejszych rodziców, to najlepszy czas twego życia... A teraz posłuchaj rad wiecznego studenta, który zaczął swoją przygodę z „nauką” w czasach kiedy ty jeszcze obsrywałeś nocniki.